„Igrzyska Śmierci: Kosogłos” to pierwsza część ekranizacji trzeciej części bestsellerowej sagi „Igrzyska Śmierci”, której reżyserem jest Francis Lawrence. Historia młodej Katniss Everdeen najpierw porwała rzeszę czytelników, by później już jako bohaterkę sagi filmowej, pokochały ją miliony na całym świecie. Jak przystało na dochodowy film rodem z Hollywood, książkę, będącą ostatnią częścią kultowej już sagi podzielono na dwa odcinki. 21 listopada 2014 roku polscy fani mogli zobaczyć pierwszą część tego dzieła. Film swą premierę światową miał wcześniej, 10 listopada 2014 roku.
Obsada nie została zmieniona, zatem w głównych rolach można podziwiać Jennifer Lawrence jako Katniss, Josh Hutcherson jako Peeta Mellark oraz Liam Hemsworth jako Gale, a także wspaniałego Donalda Sutherlanda w roli Prezydenta Snow. Trzeba przyznać, że ta część sagi jest inna niż poprzednie. Nie znajdziemy tu spektakularnych scen akcji czy sytuacji wzbudzających adrenalinę. To raczej część poświęcona interakcjom między bohaterami, określania przez nich co jest ważne, gdzie dalej trzeba iść, co zrobić, by wygrać walkę o lepsze jutro. To czas powolnych przygotować do tego, co ma niedługo nastąpić. Do czegoś nieuniknionego. To jak cisza przed burzą. Zabieg ten ma sprawić, że na ostatnią część sagi nie przyjdzie widz przypadkiem. Część pierwsza ma wzbudzić zainteresowanie, wręcz głód wiedzy, co będzie dalej.
„Kosogłos” to także sprytnie przemycona krytyka massmediów oraz wykorzystywania nieszczęścia przez wrogie sobie propagandy. Oglądając film ma się dziwne wrażenie, że szefostwo Dystryktu trzynastego, w którym znajduje się główna bohaterka, mają jakieś niecne plany. Są podejrzani. Zarówno Kapitol jak i Dystrykt 13 toczą wojnę za pomocą filmów propagandowych, wywiadów, które mają chwytać za serce i zdezorientować przeciwnika.
Na słowa uznania zasługuje gra głównej aktorki, Jennifer Lawrence, która doskonale poradziła sobie z rolą wycofanej, zamkniętej w sobie Katniss. Jennifer pozwala widzowi dostrzec to wszystko, co dzieje się w głowie i sercu głównej bohaterki, choć ta stara się trzymać swoje emocje i uczucia dla siebie. Kunszt aktorstwa pokazała w scenach, gdy musiała udawać nieudolną aktorkę czytając napisane dla Katniss płomienne przemówienia zagrzewające do walki. Trzeba przyznać, że zagranie nieudolnej aktorki także wymaga umiejętności, które panna Lawrence niewątpliwie posiada.
Obok znanych już nam bohaterów pojawią się także nowi, jak m.in. Alma Coin, grana przez Julianne Moore czy Cressida grana przez Natalie Dormer. Starzy bohaterowie natomiast stają się albo bardziej wyrazistszy jak Gale, który jest dzielnym i oddanym sprawie żołnierzem, albo coraz bardziej intrygujący jak Plutarch Heavensbee, który zgrabnie lawiruje między walką o słuszną sprawę a propagandą, nadawaniem wpływów a realizacją swoich celów.
Ci, którzy przeczytali wszystkie część sagi już wiedzą, jak cała historia się skończy. Ci, którzy tego nie uczynili na pewno z niecierpliwością czekają na kolejną, ostatnią część wielkiego przedsięwzięcia filmowego, które młodym aktorom otworzyło drogę do kariery w Hollywood, a tym z większym doświadczeniem pozwoliło na wykreowanie ciekawych postaci.